Bitwa o bitwę pod Grochowiskami
Dodał: MC Data: 2007-02-09 20:24:20 (czytane: 8072)
Nie będzie w tym roku barwnej rekonstrukcji bitwy pod Grochowiskami.
Bitewne odgłosy stłumili mieszkańcy wsi, żądający odszkodowań za
zniszczone pola, łąki, plantacje porzeczek oraz lasy.
Widowiska organizowane były z
wielkim rozmachem, ale organizacji rekonstrukcji sprzeciwili się
mieszkańcy Grochowisk, którzy nie chcą aby ich pola niszczyły
kawaleria, piechota, artyleria i tysiące widzów. (I. Imosa)
- Do
ratusza wpłynęło pismo z roszczeniem w wysokości 500 złotych. Złożyła
je jedna z mieszkanek wsi Grochowiska, ale takich roszczeń może być
więcej, ponieważ z naszego rozeznania wynika, że tereny na których
odbywała się rekonstrukcja bitwy należą do około 20 właścicieli.
Będziemy dążyli do ugody w tej sprawie. Działki są tam wprawdzie
niewielkie, ale prawo ich własności jest święte i należy je uszanować.
W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak zmienić formułę oprawy
tych obchodów i zrezygnować z rekonstrukcji wydarzeń na polu bitwy.
Gmina jest właścicielem jedynie niewielkiego placu u stóp mogiły
powstańczej, a nadleśnictwo Pińczów terenu, na którym stoi obelisk i
wiata dla turystów.
Nie oznacza to, że kolejna rocznica
pójdzie w zapomnienie. W najbliższym czasie spotkam się w władzami
Buska i wspólnie opracujemy program uroczystości w nieco zmienionej,
skromniejszej formie - mówi burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak.
Grochowiska leżą tuż przy granicy obu gmin. Po
drugiej stronie, na polach w okolicy wsi Kameduły znajduje się pomnik -
mogiła powstańcza ofiar potyczki jaką z wojskami carskimi stoczyli tu
powstańcy styczniowi. Wielki krzyż na wysokim cokole upamiętnia miejsce
śmierci 27 poległych powstańców.
W ostatnich latach widowiska
organizowane były z wielkim rozmachem. Uczestniczyły w nich szwadrony
kawalerii powstańczej, baterie artylerii, piechota korpusu generała
Mariana Langiewicza i oddział elitarnych żuawów śmierci pod dowództwem
pułkownika Francoise'a Rocherbrunea. Widowisko poprzedzały uroczystości
przy mogile powstańczej z modlitwami, apelem poległych i gawędami
historyków. Docierały tu piesze rajdy harcerskie z powiatów
pinczowskiego i buskiego, płonęły ogniska i wszystkich częstowano
wojskową grochówka i gorącymi kiełbaskami.
Tradycja spotkań w
Grochowiskach ma wieloletnią tradycję a inicjatorem budowy krzyża
powstańczego i upamiętnienia tego miejsca był Wacław Żelichowski,
zamieszkały w Grochowiskach patriota, żołnierz Września 1939, badacz
historii i wielki miłośnik Ponidzia. Tradycją były również spotkania z
programem artystycznym przygotowywanym przez uczniów ze szkoły w
Kamedułach, do której uczęszczają uczniowie z okolicznych wiosek w tym
także z Grochowisk. Obok szkoły jest boisko, ale zbyt małe aby w miarę
wiernie odtworzyć to, co działo się tu 18 marca 1863 roku. Jaką oprawą
będą miały zaplanowane na połowę marca tegoroczne obchody - na razie
nie wiadomo.
/MIO/
REKLAMA
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.119.143.4